Zwykłe bitwy WMkowe

DonDamiano

Witam,

we wtorek rozegraliśmy w Pracowni z Łukaszem dwie bitwy WMkowe na 500pkt każda.
W pierwszej walczyliśmy na moście, przerzuconym przez rzekę, o Zabicie Castera (Kill the Caster). Łukasz już na samym początku rzucił 1 na swojego szalonego Jacka, który explodował zabijając dodatkowo jednego z Widowmakerów. Łukasz, zanim doszło do walki miał już o 100pkt mniej na stole. Mimo tej starty gdy doszło do walki wręcz pozostałe Jacki Khadoru wspierane dzielnie przez Karczocha dokonały wielkiej rzeźni sił Protektoratu.

W drugiej już nie było tak prosto bo walczyliśmy o ten sam most a konkretniej o jego zdobycie i utrzymanie. I już w piątej rundzie Łukasz prowadził 4:0 (a graliśmy do 5pkt) gdy do boju weszła Feora (ponieważ nie miała już Jacków do kontroli to cały Focus zgromadziła dla siebie) swoimi śmiertelnymi atakami najpierw dobiła Karczocha, potem Kovnika i ostatniego z pikinierów (Leadera). Dzięki temu wynik był już 4:1. Ponieważ armia Khadoru przestała istnieć (z mojej została Feora na ostatnim woundzie i dwóch akolitów z Chóru - tacy goście za 2pkt każdy) a noc nie zapadała to ostatecznie wygrałem w 9 czy 10 rundzie 5:4 Exclamation

Zabawa była znakomita co mogą potwierdzić obserwatorzy Exclamation

W najbliższy wtorek planujemy kolejne starcia, również na 500pkt. Jeśli ktoś ma ochotę się dołączyć to zapraszam o 18 do Pracowni.

Pozdrawiam,